hunhan drabbles collection 2/?
Pairing:
Hunhan
Gatunek:
Fluff, obyczaj
Ostrzeżenia:
Mpreg
Rating:
G
A/N: Tak cholernie bardzo chciałam napisać mpreg *^* Ten temat jest może trochę creepy, ale po przeczytaniu chyba wszystkich angielskich mpreg z hunhanem i baekyeolem doszłam do wniosku, ze to w sumie kochane. Byc może kiedyś zdecyduję się na coś dłuższego z właśnie mpreg, ale zobaczymy, to póki co plany. A teraz małe pytanko, jakie drabble chcecie następne? Fluff, Smut, Angst, Romans czy Horror? :3
Uśmiechnąłem
się lekko do siebie, spoglądając w duże lustro znajdujące się w
sypialni mojej i Sehuna. Była dosyć jasna i duża, panowała w niej
biel z niewielkimi dodatkami pudrowego różu i kremu. Podczas dość
długiej nieobecności Hunniego wiele tu zmieniłem i byłem
przekonany, że gdy tylko zobaczy co zrobiłem, załamie się, ale
najważniejsze, że mnie się podobało. W każdym razie przed
lustrem stała całkiem inna osoba niż przed dwoma miesiącami. W
kwietniu byłem jeszcze dosyć szczupły bez wyraźnie zarysowanego
brzucha, w przeciwieństwie do teraz. Ale gdy podnosiłem koszulkę i
przykładałem rękę do brzucha, byłem najszczęśliwszym
człowiekiem na świecie. Martwiłem się tylko o to, co powie Sehun.
Przez pierwsze cztery tygodnie nie mówiłem mu nic, nie chciałem go
niepotrzebnie denerwować przed sezonem naprawdę ważnych meczy,
więc postanowiłem jeszcze poczekać, a teraz i tak nie mogłem tego
ukryć, właściwie wcale tego nie chciałem. Byłem w trzecim
miesiącu, do porodu zbliżałem się wielkimi krokami, a Sehun był
ojcem. Miał prawo wiedzieć i powinien. Czułem się źle z tym, że
to przed nim zatajałem, ale kiedy rozmawialiśmy przez Skype, nie
było nawet takiej możliwości, ale teraz, skoro wracał... Trochę
się bałem, ale byłem zarazem niesamowicie podekscytowany.
Pogładziłem
delikatnie odsłonięty brzuch, w duchu niemalże piszcząc. Właśnie
tam znajdowało się dziecko moje i Sehuna. Małe, bezbronne,
kochane. Mój maluszek. Już przywykłem do myśli, że będzie nas
trójka, że prawdopodobnie czekają mnie nieprzespane noce, ale nie
przeszkadzało mi to, bo już zdążyłem je pokochać.
Kiedy
usłyszałem hałas na dole, uśmiechnąłem się jeszcze szerzej i w
pośpiechu założyłem dosyć szeroką bluzę, która zakrywała
okrągły brzuszek, po czym skierowałem się do drzwi i zbiegłem po
schodach tak szybko, że w kilka sekund znalazłem się w salonie.
Miałem prawo stęsknić się za Sehunem, w końcu nie widziałem go
przez dwa miesiące. Tak niesamowicie mocno mi go brakowało.
–
Sehunnie! – pisnąłem rozradowany, kiedy znalazłem się w hallu i
wpadłem mu w ramiona. Nim zdążył cokolwiek powiedzieć,
zwyczajnie go pocałowałem. Mocno, z utęsknieniem, jaki siedział
we mnie przez osiem tygodni. Jego usta nadal były takie same,
podobnie jak dłonie, które jak zwykle spoczęły na moich plecach.
Nie mam pojęcia czemu drżałem, być może ze szczęścia, z tego
samego powodu nie chciałem się ani na moment od niego odrywać. Mój
Hunnie znów był przy mnie.
–
Lu – mruknął, gdy oderwał swoje usta od moich, by zaczerpnąć
powietrza. – Skąd wiedziałeś, że to ja?
–
Tylko ty się tak tłuczesz, jak przychodzisz – odpowiedziałem i
uśmiechnąłem się lekko. – Nawet nie wiesz, jak cholernie mocno
się za tobą stęskniłem.
–
Ja też. – Pocałował mnie przelotnie. – Każdego dnia
zastanawiałem się, jak radzisz sobie beze mnie, ale teraz będę
miał dużo wolnego i cały ten czas poświęcę tobie – obiecał,
a ja skinąłem głową, dochodząc do wniosku, że nic lepszego
spotkać mnie nie mogło. Po tak długiej rozłące zdecydowanie to
się nam należało. – Co robiłeś przez cały ten czas?
–
Kibicowałem ci – powiedziałem z uśmiechem. – Oglądałem każdy
mecz. Świetnie wam poszło, jak zawsze się spisałeś – dodałem
i chwyciłem go za rękę, prowadząc do salonu.
–
Lu, muszę się rozpakować – oznajmił, gdy zrozumiał, że chcę
go przy sobie przez trochę zatrzymać i nie wypuszczać przez
kolejne godziny. Ja jednak zacisnąłem palce na jego nadgarstku
jeszcze mocniej, całkowicie ignorując jego słowa.
–
Na to będziesz miał jeszcze czas. Teraz mam ci coś bardzo ważnego
do powiedzenia i ta sprawa zdecydowanie nie może czekać – uparłem
się i posadziłem na kanapie, natomiast ja stanąłem dokładnie
przed nim, pomiędzy jego nogami. Spoglądał na mnie z
zaciekawieniem i lekką obawą w oczach, jednak by tak go nie
martwić, uśmiechnąłem się pogodnie. – Nie chciałem ci mówić
tego wcześniej, bo stres źle wpłynąłby na twoją pracę, ale
teraz to chyba najlepsza pora, byś się dowiedział –
stwierdziłem.
–
Coś się stało?
–
Nie – zaprzeczyłem szybko, marszcząc czoło. – To znaczy, nic
mi nie jest, w każdym razie nie umieram. Choć ty możesz, jak to
usłyszysz, więc może nawet lepiej nie wstawaj z tej kanapy –
zażartowałem i złapałem w palce koniec mojej bluzy. Odetchnąłem
głęboko i podciągnąłem materiał do góry, patrząc na niego
uważnie. – Hunnie, będziesz tatusiem.
*
Owinąłem
się jasnym kocykiem jeszcze bardziej, przyciągając bliżej siebie
białego laptopa. Od praktycznie godziny szukałem idealnego łóżeczka
dla naszego dziecka. Miałem takie małe ambicje na zrobienie
dziecięcego pokoiku w odcieniach kremu, złotego i gdzieniegdzie
granatu, który byłby jedynie dodatkiem. Chciałem, by nasze
maleństwo miało taki idealny kącik, jak dla małej królewny bądź
księcia. Nie znaliśmy jeszcze płci, więc starałem się urządzić
wszystko uniwersalnie, choć było to ciężkie, biorąc pod uwagę
te przeróżne, cudowne rzeczy. Najchętniej wykupiłbym pół sklepu
i urządził kilka takich pokoi, ale nie chciałem doprowadzać
Sehuna do przedwczesnego zawału i bankructwa.
–
Znalazłeś już coś, kochanie? – zapytał Sehun, siadając obok
mnie. Podał mi miskę świeżych, czerwonych truskawek, o które tak
go prosiłem i przytulił mnie od tyłu, kładąc swoje ręce na moim
brzuchu, którego już nie zakrywałem.
–
Nie – odpowiedziałem nieco zawiedziony i obróciłem głowę w bok
tak, by spojrzeć na niego – Jest tu mnóstwo prześlicznych,
przeróżnych rzeczy dla dzieci, a ja czuję się niesamowicie
zagubiony i bezradny, musząc w nich wybierać – dodałem i
cmoknąłem mojego chłopaka w policzek.
–
Nie musisz się tak starać, Lu.
–
Wiem, ale chcę, żeby było idealnie – westchnąłem.
Sehun
zaśmiał się i odstawił laptopa na bok, po czym popchnął mnie na
plecy tak, że położyłem się na tych wszystkich puchatych
poduchach i spojrzałem na niego z uśmiechem.
–
Czemu się tak patrzysz? – zapytałem, po czym pogładziłem go po
dłoni, którą położył na moim brzuchu, który odsłonił,
podciągając w górę mój podkoszulek.
–
Po prostu cię podziwiam – mruknął i schylił się, by pocałować
moje usta. – I się cieszę, że cię mam – dodał i spojrzał na
mój brzuch, który po momencie pogłaskał z czułością. – Mam
nadzieję, że nasze dziecko będzie miało twoje oczy.
–
I twoje usta – dodałem, wyciągając rękę w kierunku jego
twarzy. – Masz cudowny uśmiech.
Nie
odpowiedział. Schylił się i musnął mój okrągły brzuch.
–
Hunnie, to łaskocze – zaśmiałem się i odepchnąłem go, po czym
podniosłem się i na nowo wziąłem laptopa – A teraz daj mi
pracować.
Oh
kiwnął głową i przytulił się do mnie, obserwując ekran
sprzętu. Nie musiałem długo szukać dalej, bo zaledwie na kolejnej
stronie zauważyłem jasne łóżeczko ze słodkim, przeuroczym
baldachimem.
–
Czyli mam rozumieć, że znalazłeś idealne? – zapytał, gdy
zobaczył moją minę. Nie musiałem odpowiadać.
"- Hunnie, będziesz tatusiem."
OdpowiedzUsuńKyaaa XDD Nie, serio, nie powinno mnie to tak jarać, bo męska ciąża nigdy nie była jednym z tych "moich" kinków (boże, jak to brzmi...), ale... Ale to było urocze, nie mogę inaczej ;-; jashdsjdhgfdh. I Sehun jako piłkarz, chybabym zaczęła oglądać mecze, a to by był niezły przełom, bo nienawidzę piłki nożnej XD Omg, jezu, jak fangirluję na myśl o takim miniaturowym Sehuno-Luhanie. Toż to by była najsłodsza mufinka na świecie, taka prosto do schrupania! *^* Z takimi genami... W sumie, w Azji wszystko mają szybciej niż my, więc kto wie, czy już nie wymyślili jakiegoś sposobu na to, żeby faceci też mogli zachodzić w ciążę i ukrywają to przed światem... Ale mniejsza z tymi dziwnymi spekulacjami, wracając jeszcze do drabbla - co, jeśli to będą bliźniaki? Hunhan bejbi twins...? Łóżeczko będzie za ciasne dla dwóch aksjdhsjashd... *widzi Sehuna z dwójką niemowląt w ramionach i mdleje*
W ogóle strasznie mi się podoba ten pomysł z drabble collection *^* I jak zwykle podziwiam, że tak szybko to wymyślasz i piszesz ;-; Dawaj trochę tego powera, przyślij pocztą, albo w butelce (może być w takiej ze smoczkiem), jakkolwiek, plisss...
A, i co do następnego drabbla. Dla mnie obojętne jaki gatunek, ale chcę dużą różnicę wieku XD Pedofilia forever. (no jakieś 10 lat max, nie przeginajmy...)
Dobra, teraz sama lecę pisać, bo postanowiłam sobie, że codziennie będę coś skrobać i powiem Ci, że póki co super wychodzi, nie mogę odpuścić, więc trzymaj kciuki T^T
Czekam na DYLM i na kolejne oneshoty~ :D
Nienawidzę tego motywu w fanfikach, ale hunhan to hunhan - było cudownie XD Ostatnio zdecydowanie nas rozpieszczasz, oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o kolejne drabble, to smut :D
Cudowne...nie stać mnnie na nic madrzejszego bo to było takie wjdnnhdncdhhcnd.... Co do następnego drabble to najlepiej smut, pedofilia mile widziana XD ew. Pierwszy raz <3
OdpowiedzUsuńMyślałam, że szczęka mi wyleci od tego ciągłego szczerzenia się do monitora, jeju xD
OdpowiedzUsuńPatrzę na ostrzeżenia i tu "mpreg". Moje serce zaczęło bić ze zdwojoną siłą .__.
W ogóle, przez cały czas czytania tego opowiadania miałam wrażenie, że ono wykoczy i popędzi do zaciążonego Lu, bo ten moment przed lustrem był taki mfaisfhwieuhirweaguirwei.
I jak Luhan podniósł bluzę do góry, by ukazać Sehunowi to, co tam skrzętnie ukrywał to już w ogóle ;___________;
Pytasz się jaki ma być następny gatunek drabbla? Dawaj kolejnego mprega, taka kontynuacja tego xD .___. To by było spełnieniem marzeń <3
Powodzenia przy pisaniu kolejnych tekstów! :3
Po przeczytaniu tego shota na myśl przychodzą mi same puchate słówka. Słodkie, kochane, urocze ;3 Jeszcze ten tekst "Hunie, będziesz tatusiem" <3 kocham. a potem o mało zawału nie dostałam, bo tak nagle przerwałaś. W mojej głowie do razu zaczęły sie tworzyć jakieś czarne scenariusze ... ale gdzieś tak mi piszczało, że Sehun za bardzo kocha Lu by go zostawić wiec dalej czytałam już spokojnie i mordka mi sie cieszyła ;) więcej, więcej! z niecierpliwością czekam na kolejne shoty ;) tule ;*
OdpowiedzUsuńJej jakie urocze ♡
OdpowiedzUsuńOMGGG Pierwszy raz czytam mpreg i raaany jakie to było urocze, jeszcze Hunhan to w ogóle, ciąża do uroczej buźki Lu tak bardzo pasuje hahahah xD
OdpowiedzUsuńA co do kolejnego drabble to proponuje smut xD
komentuje z telefonu... około trzeciej rano. Nie zdziw się, że ten komentarz będzie naprawdę zły. Po prostu nie mogę zasnąć po przeczytaniu tego HunHana. Jesteś z siebie dumna? :>
OdpowiedzUsuńSehun piłkarz bardzo mi się spodobał.
Gdyby nie było napisane na górze, że ten drabble to fluff bałabym się, że jako źle to zniesie. Ale, na szczęście wszystko było dobrze. I tak rozkosznie uroczo~.
"Hunnie, będziesz tatusiem" - cudowne. *^*
I oczywiście wybieranie mebli i kolorów do pokoju dziecka. Biedny Luhan, Oh-piłkarz powinien zakupić jakąś willę z milionem pokoi, żeby partner mógł w spokoju dobierać ze sobą wszystko. :>
Mpreg od Ciebie to coś cudownego, więc proszę, pisz częściej!
Co do następnego drabble... Może horror? Żadnego smuta, huhs. ;; Nie lubię~.
hwaiting, Uszati. <3
Levi.
okej, ja tak uwielbiam mpregi, że ten czytało mi się z wielką przyjemnością. mpregi są takie kochane.
OdpowiedzUsuńZ początku obawiałam się reakcji Sehuna, wręcz byłam nastawiona na odrzucenie, ale potem przypomniałam sobie, że to miał być fluff. (ja to już uśmierciłabym tą miłość, Luhan by się załamał, Sehun też, bo w sumie kochałby Luhana, ale Luhan poszedłby do Xiumina, Sehun by chciał wrócić, ale Luhan by powiedział, że za późno. Tak, wiem, jestem psychiczna)
W każdym razie, czekam na więcej twoich małych cudownych paczuszek ♥
jak ja kocham mpreg aww <3 cudo!
OdpowiedzUsuńa co do następnego - byle nie smut! ;)
Jak zobaczyłam pod ostrzeżeniami mpreg to wstrzymałam oddech, a potem śmiech z radości >D yee~! Nie pytajcie mnie czemu to mi się tak podoba(/o\)
OdpowiedzUsuńMimo, że nad tekstem wyraźnie widnieje napis "fluff" co chwilę miałam stresa, że co jeśli Sehun źle zareaguje? D:
Taki krótki, a mam ciarki na sobie >~< Po prostu cudownie mi się go czytało ^^ Żałuje, że dopiero teraz zaczęłam czytać u Ciebie regularnie :c
Więcej takich cudeniek, przy których będę się rozpływać \(*o*)/
Weny, oj weny ~ ^^
(Może tym razem coś ostrzejszego? :3 taki smut przykładowo >D)
Tak po pierwsze, to mocno popieram Aliss, dawaj mi tu dużą różnicę wieku, proszęproszęproszęproszę~
OdpowiedzUsuńOkay, keep calm, Beruś, ALE WEEEEŹ, TO BYŁO TAKIE SŁOOOODZIE. Co chwilę nabierałam powietrza i je wypuszczałam wolno, żeby się tak radośnie nie uśmiechnąć, roześmiać i w ogóle. Rany, ten shot tak emanuje radością, że zdołałam się pozbierać po poprzednim Twoim angście. ;p Kochaaaane. *uśmiecha się jak najarana* *tuli podusię i wciska w nią twarz*
WYGLĄDAM OKRRRROPNIE. XDD Ale nic na to nie poradzę, po prostu się rozpływam i tworzę taką różowiutką, cukierkową galaretkę na podłodze. Tak, to chyba dobre porównanie. ;p
Topisz nasze serduszka~
Aaa, no i jak koleżanka wyżej również cały czas miałam obawę, że Sehun źle zareaguje, ale na szczęście nie. *^* Hunhany rządzą, no. Z Luhana będzie cudowna mamusia. XD
Weny jeszcze raz. *^*
(Pamiętaj o tej pedofilii. XD)
Omo, słodkie to niesamowicie, choć hunhan w takim wydaniu to nie moja bajka - ju noł, preferuję Luhana jako dorosłego, męskiego gościa x''D raczej nie matkę, ale cóż, to po prostu było słodkie i tyle. Ale skrobniesz jeszcze jakiegoś mpreg, nie? Błagam, baekyeol albo krisho (wim, nikt ich nie szipuje) ;;;;;;; chybabym umarła, ryly.
OdpowiedzUsuńA, i kolejne drabble...proszęproszę tylko nie smut, najlepiej jakiś głupawy romans z humorem w twoim mistrzowskim stylu ;w;
To jest cudne. I słodkie.Takie hdgtyfujyr. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy, gdy to czytałam.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie zafundowałam sobie nieprzespaną noc, którą spędziłam na czytaniu mpreg z HunHanem.
I ten pomysł z serią takich miniaturek jest cudowny. Niby to nic, a jaką daje radość. Aż nie mogę się doczekać następnych. Masz takie oryginalne pomysły. I Twoje teksty czyta się tak szybo i przyjemnie.
Chciałabym od Ciebie jakiegoś smuta *-*
Obyś miała wiele wspaniałych pomysłów.
Hwaiting, Uszatku! <3
Jak tylko przeczytałam "Hunnie, będziesz tatusiem. " umarłam na miejscu. To było takie słodkie, takie kochane, takie fajne! Może to trochę dziwny temat, bo jeszcze się nie spotkałam ( oprócz tego, co mi opowiadałaś). Ale o matko to jest takie słodkie!
OdpowiedzUsuńOgólnie ostatnio mam humor na czytanie samych takich słodkości, więc ja proszę o więcej. :D
Hwaiting - weny na więcej takich wariactw. ;P
Ahahaha, szalenczy smiech, nie moge xD umarlam, mpreg jest creepy ale i taki uroczy w wydaniu hunhan. Aaa
OdpowiedzUsuń